Wow, co to były za wakacje! Kiedyś ci o tym opowiem: szerszenie, uszkodzony bagażnik rowerowy w Wiedniu, nocowanie przy cmentarzu, przy zamku wykutym w skale, wycieczki po wyspie i pośpieszne poszukiwanie paszportów.
Bardzo mile będę wspominał te wakacje w Chorwacji i chyba coraz bardziej jestem przekonany do kamienistych plaż. Domku z kamieni nie zbuduję, ale jaka frajda puszczać kaczki na wodzie i widzieć czyste morze.
Tymczasem mama nagrała piosenkę, która będzie mi się kojarzyła z tymi wakacjami. Miłego słuchania i czekam na Twój komentarz i lajki 🙂
A ja polecam moje pamiętniki przetłumaczone na język angielski. Dziękuję cioci Julii za przetłumaczenie ich 🙂
Na Amazonie mozesz kupić wersję papierową i na Kindle. https://www.amazon.de/s?k=poland+by+camper&ref=nb_sb_noss