Grunwald
Witaj! Cieszę się, że znów możemy się spotkać. Moje bitewne rany wciąż dają mi się we znaki, dlatego dziś będzie krótko, ale historycznie. Pamiętasz, jak nazywa się to miejsce, gdzie co roku odbywa się rekonstrukcja słynnej bitwy z Krzyżakami? Tak, to Grunwald.
Tato, pomóż! W którym roku była ta bitwa? Aha! Bitwa ta miała miejsce
15 lipca 1410 roku, czyli bardzo dawno temu. W okolicach tej gminy znajdował się też obóz krzyżacki, czyli takie miejsce, gdzie stacjonowało wojsko krzyżackie. Lubię kiedy tata z dziadkiem opowiadają mi o historycznych wydarzeniach, choć czasem trudno mi wszystko zrozumieć. Ale za to dobrze zapamiętałem, że w tej bitwie walczył także Zawisza Czarny. Był świetnym rycerzem, a król bardzo mu ufał, bo nigdy się na nim nie zawiódł. Nawet dziś czasem można usłyszeć powiedzenie: „Polegać, jak na Zawiszy”, a to znaczy ufać komuś całkowicie.
Jak wspomniałem już w pamiętniku, bitwa pod Grunwaldem ma nawet swoje muzeum i tata postanowił nas tam zabrać. Możesz tam zobaczyć, jak wyglądały kiedyś zbroje rycerzy, a także miecze i tarcze. Kiwałem głową z niedowierzaniem, ileż siły trzeba mieć, aby dźwigać na sobie taką zbroję i do tego walczyć z mieczem i tarczą w ręku, niekiedy dosiadając jednocześnie konia! Taki rycerz musiał chyba zjeść sześć śniadań przed bitwą! Na polach grunwaldzkich udało nam się zobaczyć dużo miejsc upamiętniających różne wydarzenia, np. śmierć samego mistrza zakonu krzyżackiego. Jednak okazało się, że jest to miejsce umowne, ponieważ nikt dokładnie nie wie, gdzie poległ wielki Ulryk von Junginen. Zaciekawiła mnie też kaplica pobitewna. Podobno w tej kaplicy przechowywano kiedyś słynący z cudów obraz Matki Bożej, do której chętnie przybywali pielgrzymi. Wspaniale spędziliśmy czas!
Następnym razem widzimy się w urokliwym miejscu jakim jest Sandomierz. Do zobaczenia! Pa!