Zabawki w Jeleniej Górze
Czołem! Wciąż nadaję z Jeleniej Góry. Byłeś tu może? Chcesz podzielić się wrażeniami? Chętnie przeczytam list od Ciebie, napisz do mnie na: ja@fenek.pl. Trochę mnie bolą nogi od wczorajszego pedałowania, ale dziś udajemy się niedaleko. Jelenia Góra szybko przypadła nam do gustu. Sprawdzając wcześniej te okolice na mapie, okazało się, że można tu bez problemu dojechać zarówno samochodem, pociągiem, jak i autobusem. Co ciekawe bez problemu odnaleźliśmy się w mieście, zazwyczaj potrzebujemy na to nieco więcej czasu. Mieszkańcy Jeleniej Góry byli bardzo gościnni. Kiedy pytaliśmy o ciekawe miejsca do odwiedzenia z radością o nich opowiadali. Tak oto trafiliśmy do Muzeum Drewnianych Zabawek. Jest to pierwsze muzeum, w którym zostały zaprezentowane zabawki z różnych lat. Mogliśmy te zabawki nie tylko oglądać, ale i spróbować się nimi pobawić i sprawdzić, które zabawki lubimy bardziej – te obecne czy dawne. W większości wykonane są z kolorowych plastików, są też bardzo stare zabawki sprzed parędziesięciu lat, gdzie koloru nadawała im prawdziwa farba.
Bardzo interesowało mnie, czym bawili się w dzieciństwie rodzice, dziadkowie czy pradziadkowie. Raz przerażony pomyślałem, że zepsułem jedną z zabawek. Tata jednak wytłumaczył mi, że niektóre zabawki nie są elektryczne i samemu trzeba je wprawić w ruch, a było przy tym dużo frajdy. Mamie nawet zakręciła się łezka w oku, gdy zobaczyła takie „pchanki”, to znaczy różnych kształtów zabawki na kółkach i z patyczkiem do trzymania i pchania. Mieliśmy później chwilkę na spacery rodzinne. Ale jestem gapa, nie powiedziałem Ci najważniejszego!
Gdy przyjechaliśmy do miasta i rozmawialiśmy z jego mieszkańcami, jedna pani poleciła nam przewodnik „Bajkowa Jelenia Góra”, którą mogliśmy zakupić w lokalnej księgarni. Rodzice kupili nam dwa osobne egzemplarze, żeby każdy miał swój własny. Książka ta wydana została w małym formacie, który łatwo można schować do plecaka. Dołączona jest do niej mapa Jeleniej Góry z zaznaczonymi miejscami, gdzie zbieramy pieczątki. Miejsc, w których je zbieramy jest kilkanaście, są to na przykład instytucje kultury, kawiarnie jak i firmy. Za zebrane pieczątki dzieci otrzymają certyfikaty lub odznaki. Muszę przyznać, że ten pomysł zbierania pieczątek był bardzo wciągający i nie ukrywam, że trochę rywalizowałem z Fenią. Wyjeżdżając z miasta mieliśmy swoje własne certyfikaty za uzbierane pieczątki. Wiesz, Jelenia Góra jest bardzo ciekawym miejscem, gdzie mogliśmy miło spędzicie czas z rodziną. Mama stwierdziła, że nieważne czy jesteś aktywny sportowo czy lubisz spokój, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Następny kierunek to Krosno. Mam nadzieję, że będziesz tam ze mną. Pa!
Linki do zdjęć: www.karkonoszego.pl