Wirtualne zwiedzanie Miszkolca
Kolejnego dnia rano wyruszyliśmy na zwiedzanie kolejnych atrakcji Miszkolca. Jest to czwarte co do wielkości miasto Węgier i jest tu z czego wybierać. Rodzice pozwolili mi i Feni zadecydować, od czego zacząć.
Czy wiesz, że kiedyś prawie cały teren Węgier był pokryty przez morze? Istniało tu przez 90 milionów lat! Było to ciepłe, płytkie morze, w którym aż roiło się od ryb i innych zwierząt, na brzegach rosły bagienne lasy cyprysowe, a całkiem blisko dymiły wulkany. Można się o tym dowiedzieć w Muzeum Morza Panońskiego. Jest tu też wiele okazji do zabawy, grania, rozwiązywania łamigłówek i innych ciekawych rzeczy.
Po południu na prośbę Feni wybraliśmy się do zamku Diósgyőr, który należał do króla Węgier i Polski: Polacy mówią o nim Ludwik Węgierski, a Węgrzy nazywają go Nagy Lajos. Na zamku było super, bo trwały przygotowania do turnieju rycerskiego i można było pomyszkować wśród koni, zbroi i tarcz.