Najwyższa góra w Szwarcwaldzie.
W czasie naszego pobytu w Szwarcwaldzie udało nam się wejść na najwyższą tutejszą górę – Feldberg. Roztaczają się z niej cudowne widoki! Gdy z niej schodziliśmy, zrozumiałem, skąd się wzięła nazwa „Czarny Las”: rośnie tu mnóstwo ciemnozielonych, ogromnych świerków, a gdy się pod nimi idzie, zwłaszcza w pochmurny dzień, to tak jakby się szło przez czarny tunel. A wiesz, co było na końcu tego tunelu? Restauracja, w której spróbowaliśmy tradycyjnego tortu szwarcwaldzkiego. To taki tort czekoladowy z bitą śmietaną i wiśniami.
Wystarczyło, żebym tylko na chwilę oddalił się w stronę łazienki, a Fenia już zdrapała po kryjomu bitą śmietanę z mojego kawałka! „Ty łakomczuchu! To mój tort!” – zawołałem, nadbiegając w przyspieszonym tempie. „Dostałeś większy kawałek!” – odpowiedziała Fenia. „Moi drodzy, zachowujcie się grzecznie” – upomniała nas mama, więc tylko zrobiłem Młodej na nosie wzorek z bitej śmietany.
Ciekawe, czy po powrocie do Słonecznej Krainy ktoś mógłby upiec dla nas taki tort? Pokroilibyśmy go od linijki na idealnie równe kawałki. Przepis jest bardzo prosty – spójrz tutaj: