Brzeg - Jeżynowa wyspa
Cześć i czołem! Wiesz, gdzie byłem? W Brzegu – nie mylić z Kołobrzegiem. Doszliśmy z dziadkiem do wniosku, że to takie zapomniane miasto: w końcu nigdy wcześniej o nim nie słyszałem. Turystów rzeczywiście było tam niewielu, ale za to ciekawych miejsc do zwiedzania w ogóle nie brakowało!
Kiedy mama miała próbę przed koncertem, poszliśmy z tatą zaplanować trasę. Tata powiedział, że Brzeg leży nad Odrą, i że można tu zobaczyć wyspy. Myślałem, że wyspy istnieją tylko w bajkach o piratach, albo nad morzem, a tu – proszę. „Tak, tato, chodźmy na wyspy!” – zawołałem od razu.
Najpierw trafiliśmy na Wyspę Jeżynową i dosłownie w kwadrans obeszliśmy ją całą. Trochę szkoda, że nie wziąłem lornetki, ale i tak pięknie było widać Odrę.
Jeżeli już mowa o Odrze – dziadek zaproponował, żebyśmy poszli na most Piastowski, no i do parku Nadodrzańskiego, który jest niedaleko, na plac zabaw. Dziadek widocznie też co nieco przeczytał o tym mieście. Nawet Fenia była zachwycona pomysłem dziadka. Ależ ten most był duży, a rzeka – naprawdę ogromna.
Kiedy tak podziwiałem Odrę, nagle zahaczyłem czapką o przęsła mostu i czapka niebezpiecznie zsunęła mi się z głowy. „O mamo!” – krzyknąłem. W końcu to mama zawsze ratuje mnie z kłopotów. No i to była moja ulubiona czapka… Całe szczęście dziś moim bohaterem został dziadek. Okazało się, że ma świetny refleks, i zdążył ją złapać. Uff… Byłem baaardzo wystraszony.
Most Piastowski naprawdę zrobił na mnie duże wrażenie – i to nie tylko dlatego, że prawie straciłem tam moją ulubioną czapkę. Wszystko z powodu pięknych widoków! A Feni najbardziej spodobał się park Nadodrzański – nic dziwnego, bo tam też było pięknie. Jeżeli chcesz zobaczyć, jak tam jest, zajrzyj tutaj:
Podobało Ci się? Napisz mi, co o tym myślisz. Podaję mój adres: ja@fenek.pl.
Chcesz zobaczyć, co jeszcze działo się w Brzegu? Koniecznie zajrzyj do całej książki Kamperem przez Polskę!
Następnym razem widzimy się w okolicach Milicza. Pa!