Kłodzko bez mamy
Cześć! Nie mogłem się już doczekać na spotkanie z Tobą. Co u Ciebie słychać? Gdzie ostatnio byłeś? Co robiłeś? Możesz napisać do mnie na adres: ja@fenek.pl.
Dziś chciałem Ci opowiedzieć o Kłodzku. Przyjechaliśmy tu w trochę osłabionym składzie, bo w trójkę – Fenia, tata i ja. To dlatego, że mama zachorowała i musiała odwołać koncert. Nie chcieliśmy jej zostawiać samej, ale wiedzieliśmy, że dziadkowie dobrze się nią zaopiekują. I ostatecznie zdecydowaliśmy się na krótszy wyjazd, niż planowaliśmy na początku.
Dowiedziałem się, że nazwa „Kłodzko” pochodzi od drewna do budowy różnych rzeczy, na przykład tratwy czy statku. Czyli od takich drewnianych kłód. Chyba było nawet jakieś powiedzenie o tych kłodach?… Dać komuś kłodę pod nogę?… Nie: Rzucać komuś kłody pod nogi – czyli utrudniać albo przeszkadzać. Hm, w sumie nieładnie tak robić…
Za to miasto jest naprawdę ciekawe! Było tu kilka parków, muzeum, parę kościołów i jeszcze coś… Czy wiedziałeś, że właśnie w Kłodzku jest siedziba Radia Wrocław? Dokładnie w ratuszu. Bardzo bym chciał kiedyś zobaczyć, jak wygląda radio w środku – ale nie takie, jak mamy w domu, tylko chodziło mi o całe studio. Tata powiedział, że kiedyś wybierzemy się tam na dni otwarte. Podobno wtedy każdy może tam wejść! Nawet mama by nas usłyszała! Już jak o tym mówię, to czuję radość!
Lew w ratuszu
Bardzo zaskoczyła mnie kamienna rzeźba z lwem, którą zobaczyłem na ratuszu – podobno jest też w herbie miasta. I to nie był taki zwykły lew – miał dwa ogony.
No i strasznie mi się spodobał wieczorny spacer z tatą. Nawet kupił nam lody! Ale tylko małą porcję, tak że potem grzecznie zjedliśmy całą kolację. Ja to w ogóle miałem mało tych lodów, bo połowa spadła mi na ziemię… Byłem zły i zrobiło mi się smutno. Ale mam za to kochaną siostrę – Fenia podzieliła się trochę swoimi. I jeszcze kupiliśmy mamie pocztówkę, żeby nie było jej przykro, że nie mogła tu z nami być. Mam nadzieję, że odpoczęła i nabrała sił. Już się za nią stęskniliśmy!
To tyle z Kłodzka! Chociaż nie zdążyliśmy pójść do muzeum, to i tak udało się nam sporo zobaczyć. http://www.klodzko.pl/
Kolejny koncert mamy będzie w Kurczakowie – czy jakoś tak. Ach nie, w Kórniku… Tak czy inaczej zobaczymy, jakie czekają nas tam atrakcje i czy w ogóle będą tam jakieś kury. Jeszcze chciałem Ci przypomnieć, że czekam na Twoje listy pod adresem: ja@fenek.pl. Teraz idę już spać. Do zobaczenia. Pozdrawiam Cię serdecznie, na razie!