Tajemnicza Daisy po raz drugi
Cześć i czołem! Po kilku dniach odpoczynku w mojej w Słonecznej Krainie wyruszyliśmy w kolejną podróż. W końcu mama ma urlop więc możemy spokojnie zwiedzać, beż żadnego pośpiechu. Tata powiedział: wyruszamy do Daisy. Popatrzyliśmy z Fenią na siebie zdziwieni – czy chodziło o TĘ Daisy? „Tato, ale już byliśmy u Daisy w Wałbrzychu. Znów tam jedziemy?” – spytałem. Tata spojrzał na mnie i mrugnął okiem: „Daisy była również księżną pszczyńską. Zatem jedziemy do Pszczyny”. Ruszyliśmy w drogę, a mama umilała nam czas łamańcami językowymi o Pszczynie. Każdy musiał powtórzyć wierszyk:
Trzmiel w puszczy, tuż przy Pszczynie, straszny wszczyna szum.
W Pszczynie na szynie przegoniono mysz, aż piszczy.
Bielsko-Biała to mieścina, niedaleko leży Pszczyna.
Pszczelarz z Pszczyny pszczoły miał.
Muszę przyznać, że bardzo nam się to z Fenią podobało! Spróbujesz powtórzyć? Mi się udało powiedzieć wiersz bezbłędnie dopiero za czwartym razem (no prawie bezbłędnie). Na reszcie dojechaliśmy na miejsce! Zastanawiałem się, gdzie spotkamy Daisy. Udaliśmy się najpierw na Rynek. Rodzice wzięli nas nawet na lody! Trzeba przyznać, że Pszczyna zachwyca ładnymi miejscami i dużo tu historii. Podczas tego spaceru w Pszczynie dowiedzieliśmy się, że miejscowość ta nazywana jest perłą księżnej Daisy. Z tą nazwą wiąże się krótka historia. Księżna Daisy urodziła się w 1873 roku i uważano ją za jedną z najpiękniejszych kobiet epoki. Gdy miała osiemnaście lat wyszła za mąż za bogatego księcia Hansa. Małżeństwo posiadało kilka posiadłości. Jedną z nich był zamek w Pszczynie, ale także ten w Książu – czy pamiętasz, jak Ci o nim opowiadałem? Księżna Daisy najbardziej lubiła właśnie zamek w Pszczynie. Czy wiesz, że początkowo nie było w nim łazienki? Z polecenia Daisy pałac przebudowano, dziś wnętrza zamku urządzone są jak za jej panowania. Mnie spodobała się jeszcze Brama Wybrańców, która jest charakterystycznym punktem pszczyńskiego rynku. Przez tę bramę królowie i rodzina książęca wjeżdżali na zamek. W miejscu wartowników, którzy strzegli bezpieczeństwa królewskiej rodziny dziś znajduje się Biuro Informacji Turystycznej. Tam właśnie mogliśmy skorzystać z audioprzewodników, z którymi można było zwiedzać Pszczynę. I wiesz, że rzeczywiście spotkaliśmy księżną Daisy? Siedziała na ławeczce niedaleko bramy. Chcesz iść na spacer z księżną? Polecam zajrzeć na oficjalną stronę Pszczyny. Znajdziesz tu fajny przewodnik dla ciekawskich – “Spacer po Pszczynie z Księżną Daisy”. Jak już odwiedzisz Pszczynę, napisz do mnie na: ja@fenek.pl. Chciałbym wiedzieć, czy Ci się tu podobało.
Dowiedziałem się, że następna podróż będzie do Rogalina. Czy będzie słodko? Zobaczymy! Tymczasem idę spać, bo już jestem bardzo zmęczony, do zobaczenia, pa!
PS. Czy wiesz, że nazwa Pszczyna należy do wyjątków ortograficznych? Zazwyczaj po spółgłosce piszemy „rz”, jednak w przypadku Pszczyny jest inaczej. Pszczyna lubi się wyróżniać na wiele sposobów!
Mam dla Ciebie jeszcze jedną historię związaną z Pszczyną – kliknij poniżej i obejrzyj mój filmik: